poniedziałek, 29 marca 2021

Tradycja i zwyczaje

 

Niedziela Palmowa

 


Wczoraj obchodziliśmy święto Niedzieli Palmowej, to znak, że święta tuż, tuż.

Niedziela Kwietna lub Wierzbna – upamiętnia wjazd Jezusa do Jerozolimy. W tym dniu święci się palmy. W tradycji ludowej, palma – jako zielona gałązka lub ich wiązka – jest symbolem sił witalnych i życia, corocznego odrodzenia roślin, zapowiedzią ich kwitnienia i owocowania. Na terenie Lubelszczyzny palmy przygotowywane z okazji Niedzieli Palmowej miały najczęściej bardzo prostą formę i przeciętnie ok. 60 cm długości. Zwykle było to kilka wierzbowych gałązek z baziami, przybranych zielonymi roślinami tzw. wiecznie zielonymi – barwinkiem, gałązkami borówek lub cisu, z czasem również bukszpanem czy tują, ewentualnie gałązkami domowych kwiatów doniczkowych – na przykład pelargonii. Niekiedy palmy były zdobione świeżymi lub suszonymi kwiatami albo kwiatkami wykonanymi z bibuły, często przewiązywano je wstążkami, najczęściej czerwonymi na znak Męki Chrystusa.

 

Palmie przypisywano właściwości magiczne, ochronne, życiodajne,  lecznicze i dobroczynne, które według wierzeń potęgowało jej poświęcenie w kościele. Niezwykłą moc miała nadawać palmie włożona w nią gałązka wierzby – drzewa „miłującego życie”, rosnącego w każdych warunkach, okrywającego się zielenią wcześniej niż inne rośliny. Palma była symbolem płodności, urodzaju, strzegła domostwa przed ogniem i piorunami. Bazie z poświęconej palmy dodawano do ziarna siewnego i do kartofli przygotowanych do sadzenia. Cząstek palmy używano do okadzania chorych. We wsiach w okolicach Włodawy przy pierwszych siewach wiosennych układano na polu krzyż z gałązek palmowych, „aby chroniły zboże przed gradem”. 


 

W wielu miejscowościach w Wielką Niedzielę po przyjściu z rezurekcji gospodarz poświęcał palmą całe obejście gospodarcze. Palmą wyganiano także bydło przy pierwszym wiosennym wypędzie na pastwisko. Starsze gospodynie kładły palmę pod progiem obory, aby bydło przez nią przeszło. Zabieg ten miał uchronić bydło przed chorobami.

 

Lubelskie przedstawienie „Wjazdu do Jerozolimy" na północnej ścianie nawy Kaplicy Trójcy Świętej w Lublinie.


Mieszkańcy okolic Białej Podlaskiej, Chełma, Parczewa i Włodawy, kiedy wracali z poświęconymi palmami do domu, uderzali się nimi po plecach. Stosowanie tej praktyki miało zapewnić zdrowie i bogactwo. Świadczą o tym wypowiadane życzenia: „Palma bije, nie ja biję, niech Marysia sto lat żyje”.  

 


Mieszkanka Bukowej, urodzona w 1925 r., w wywiadzie udzielonym w 1994 r. pracownikom Muzeum Wsi Lubelskiej, tak opowiadała o zwyczajach związanych z palmą: „Palmę taką, po poświęceniu w kościele ludzie najczęściej trzymali w domu, zatkniętą za wiszącym na ścianie obrazem. Palmę taką używało się do poświęcenia wesela, gdy udawało się do kościoła na ceremonię ślubną. Wykładały też gospodynie, gdy ksiądz chodził po kolędzie i tą palmą był święcony dom. Stare palmy nie wyrzucano. Zbierał je kościelny, palił i księża w środę popielcową posypywali popiołem który z nich pozostał głowy wiernych podczas mszy”.

 


https://www.polskatradycja.pl/folklor/swieta/wiosenne/niedziela-palmowa.html

https://brewiarz.pl/czytelnia/wielki_tydzien.php3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz