poniedziałek, 10 stycznia 2022

Piernikowo

 

Pierniki

Za nami okres Bożego Narodzenia. Święta, które nieodłącznie kojarzą się nam z kuchnią i zapachami jakie unoszą się wtedy w naszych domach. Jednym z takich charakterystycznych dla tego okresu w roku, jest korzenny, słodki, aromat pierników.

Niegdyś serwowano je podczas najważniejszych uroczystości rodzinnych oraz świąt i ozdabiano nawet złotem. Zajadał się nimi sam król Zygmunt Stary, pisał o nich Fryderyk Chopin. Ciasto na ten przysmak przekazywano jako część wiana panny młodej. Pierniki towarzyszą nam od setek lat.

Dawniej sprzedawano pierniki w aptekach jako skuteczny lek na wiele chorób. Były, podobnie jak w innych krajach, symbolem dobrobytu i wysokiego statusu społecznego.

 

Piernik to jednak nie tylko słodycz. W dawnych wiekach miał on wieloraką funkcję. Był zarówno zakąską do wódki (stąd popularna fraszka: „Kto nie pija gorzałki i od niej umyka, ten nie godzien słodkiego kosztować piernika”), wykorzystywano go jako suchary wojskowe, które można było przechowywać przez długi czas dzięki konserwującym właściwościom miodu jak i lekarstwem, gdyż dzięki zawartości ostrych przypraw pobudzał trawienie.

 


Z powodzeniem sprawdzał się piernik jako narzędzie dyplomatyczne. W 1696 roku piernym prezentem udało się ułaskawić szwedzką komisję likwidacyjną w kwestii miejskich długów, zaś w 1778 roku caryca Katarzyna otrzymała w podarku od Torunian długi na cztery łokcie i gruby na pół łokcia piernik o wartości 300 talarów. Widniał na nim herb miasta w tarczy, obramowany dwugłowym orłem rosyjskim i dwoma orłami jednogłowymi. Pewne jest, że piernikami obdarowana była także większość z dwunastu wizytujących torunian królów Polski, a gdy w trakcie pobytu w Toruniu w 1520 roku król Zygmunt Stary otrzymał wiadomość o narodzinach pierworodnego syna, Zygmunta Augusta, Rada Miasta zarządziła „wieczór radości”, podczas którego król wraz ze świtą ucztował przy piwie i piernikach.

 


Jego historia zaczyna się już dużo, dużo wcześniej bo w starożytności. Wtedy to popularne były bardzo ciastka smarowane miodem zwane miodownikami. W jednej z rzymskich książek kucharskich pióra Apicjusza znajduje się nawet przepis na miodownik z pieprzem, bliski późniejszemu piernikowi. Po upadku imperium rzymskiego tradycja ulega jednak zapomnieniu. Dopiero w średniowieczu miodowniki z przyprawami wg antycznych receptur zaczynają piec na nowo zakony, szczególnie benedyktyni. Było to możliwe dzięki wyprawom krzyżowym, które pozwoliły sprowadzać do Europy duże ilości przypraw. Wraz z rozwojem miast, pojawiają się wyspecjalizowane cechy piekarskie. Korzystają one z doświadczenia zakonników. Tak oto rozpoczyna się wielka kariera piernika, nie tylko toruńskiego.

 


Piernik znalazł swoje miejsc nie tylko na mieszczańskich stołach ale i strofach wierszy. Spośród niezwykłych osobowości, w których twórczości piernik znalazł sobie miejsce, byli Fryderyk Hoffmann czy Ignacy Krasicki, który w swej „Monachomachii” pisał: „Wódka to była, co zwą ją kminkową/ Przy niej toruński piernik pozłocisty”. Innym piewcą piernika był młody Zbigniew Herbert, który pod pseudonimem Mikołaj napisał cykl artykułów o nazwie „Katarzynki toruńskie” do dziennika Słowo Powszechne, nie kryjąc w nich swego zachwytu nad Toruniem i jego sławnym przysmakiem. Kolejnym wielkim artystą, na którym piernik toruński wywarł ogromne wrażenie, był Fryderyk Chopin. W 1825 roku 15-letni Fryderyk odwiedził Toruń i zaraz po powrocie do Szafarni napisał do kolegi Jana Matuszyńskiego list o treści: (…) Największą impresję (…) pierniki na mnie uczyniły. Widziałem ja, prawda, i całą fortyfikację, (…) prócz tego kościoły gotyckiej budowy (…). Widziałem wieżę pochyłą, ratusz sławny (…). To wszystko nie przechodzi jednak pierników, oj, pierników, z których jeden posłałem do Warszawy.”

 


Najbardziej znane pierniki, to te z Torunia, ale my również mamy ciasto nazywane Piernikiem lubelskim. Jest to  produkt regionalny wywodzący się od piernika staropolskiego. Składa się z dwóch placków z ciasta piernikowego, sklejonych warstwą powideł ze śliwek węgierek.

 Jeśli jeszcze po świętach, macie ochotę na jakieś ciasto, to niech będą to pierniki. I smak i zapach, to prawdziwa przyjemność. 

A oto przepis na bardzo proste ciasto na pierniczki:

Składniki:

  •  mąki pszennej  2 i ¾ szklanki
  • 3 duże jajka lub 4male
  • 120 g cukru pudru
  • 100 g płynnego miodu
  • 100 g roztopionego masła
  • 1 spora łyżka przyprawy do piernika, można więcej
  • 1 spora łyżka kakao
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • koniecznie pół łyżki zmielonego pieprzu

 1. Wszystko razem mieszamy, zagniatamy aż do uzyskania jednolitej masy.

2. Następnie stolnicę podsypujemy mąką delikatnie i masę rozwałkowujemy na ok.0,5 cm.

3. Foremkami wykrawam różne kształty i układam je na papierze do pieczenia.

4. Pieczemy je ok. 10-15 minut w 180 stopniach.

 Po upieczeniu, udekorować lukrem.



Życzymy udanych wypieków! 

Smacznego!





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz