poniedziałek, 8 listopada 2021

Maria Skłodowska-Curie


 

154 lata temu urodziła się Maria Skłodowska-Curie

 

154 lata temu urodziła się Maria Skłodowska-Curie – dwukrotna laureatka Nobla

Była jedną z pierwszych kobiet posiadających prawo jazdy i jedyną dwukrotną laureatką Nagrody Nobla. Mimo to... nie została przyjęta do Francuskiej Akademii Nauk. Maria  była również pionierką radiochemii. To z jej inicjatywy prowadzono badania nad leczeniem raka za pomocą promieniotwórczości. 

 

Domena publiczna. 

Maria Skłodowska-Curie wśród innych wielkich uczonych początku XX wieku podczas I konferencji Solvayowskiej w Brukseli w 1911

 

 29 maja 1932 r. spełniło się jedno z największych marzeń noblistki. W Warszawie, przy ul. Wawelskiej, otworzono Instytut Radowy jej imienia (obecnie Centrum Onkologii – Instytut im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie). Na uroczystości nie zabrakło  patronki instytutu, która przekazała wówczas na własność państwa polskiego jeden gram radu, zakupiony z funduszu zebranego ze składek.

Jego ówczesna wartość wynosiła, 120 tys. dolarów! Dla Polaków był jednak bezcenny. Za pomocą tego właśnie pierwiastka zamierzano leczyć choroby nowotworowe.



Maria Skłodowska-Curie, Prezydent Rzeczypospolitej Ignacy Mościcki oraz prof. Claude Regaud.


Promieniotwórczy skarb nie zaginął w czasie wojny – był ukrywany przed Niemcami przez dyrektora placówki – prof. Franciszka Łukaszczyka. W czasie Powstania Warszawskiego rad został przez niego wywieziony do Poronina, dzięki czemu ocalał. Niedługo po wojnie wznowiono leczenie z jego wykorzystaniem.

 

Domena publiczna. Maria z mężem w laboratorium

 

 

Skłodowscy - ślady lubelskie. Józef, Ksawery i Maria

 

Dziadek słynnej noblistki był dyrektorem lubelskiego gimnazjum. Zawdzięczamy mu dzisiejszy gmach Instytutu Pedagogiki UMCS. Sama Maria, jako uczennica, przyjeżdżała do Zawieprzyc na wakacje.

O ile związki samej Marii z Lublinem i regionem nie były intensywne, o tyle rodzina noblistki zostawiła tutaj sporo śladów. Nasze miasto najwięcej zawdzięcza Józefowi Skłodowskiemu, dziadkowi uczonej. Od 1851 r. był dyrektorem Gimnazjum Gubernialnego w Lublinie, działającego w dawnych pojezuickich zabudowaniach przy katedrze. Był dyrektorem surowym, ale cieszył się też dużym autorytetem.

 

                                                                  Józef Skłodowski – dziadek noblistki. 


„Na miarę możliwości bronił zagrożonych uczniów uczestniczących w manifestacjach religijno-patriotycznych w okresie przedpowstaniowym”.

To dziadek noblistki Skłodowski zainicjował budowę nowego budynku tej szkoły przy ówczesnej ul. Namiestnikowskiej (dzisiaj Instytut Pedagogiki UMCS przy ul. Narutowicza 12).

 

Gimnazjum Gubernialne w Lublinie


Gimnazjum przeprowadziło się tam w 1859 r. „Nowy gmach imponował swoimi rozmiarami (...) Od razu stał się wizytówką miasta (...) Sale były wysokie, jasne, korytarze szerokie (...) Bogato wyposażone były pracownie naukowe, ksiągozbiór (...)” .

 Władysław Skłodowski, ojciec Marii, w swoich pamiętnikach tak wspominał Lublin tamtego okresu: „Było tu dużo ludzi zamożnych, nawet bogatych […]. Było tu kilku ludzi rzeczywistej nauki, nawet młodzież żeńska uczyła się tu wiele i dość powszechnie. Zabawy publiczne […] udawały się świetnie”.

W 1862 r. Józef Skłodowski został przeniesiony na przedwczesną emeryturę. Miało to związek z patriotycznymi manifestacjami młodzieży, którym dyrektor Skłodowski miał, zdaniem władz carskich, nie zapobiegać - tłumaczy prof. Cezary W. Domański, dyrektor Instytutu Psychologii UMCS, od lat badający losy rodziny Skłodowskich. Niedługo przed śmiercią Józef przeniósł się do brata Ksawerego do Zawieprzyc. Zmarł na zapalenie płuc 21 sierpnia 1882 r. Pochowano go na cmentarzu w Kijanach.

Historycy podkreślają, że Maria była ukochaną wnuczką Józefa. To on miał w niej zaszczepić zamiłowanie do nauk ścisłych i niejako przyczynić się do jej przyszłych sukcesów.

„W jego osobie znajdowała wzór do naśladowania, przede wszystkim jeśli chodzi o pracowitość, umiłowanie przyrody, człowieka i ojczystego kraju (...) odwiedzała gimnazjum, gdzie w urządzonych przez dziadka pracowniach poznawała fascynujące ją od dzieciństwa przyrządy fizyczne”.

Kolejnym krewnym Marii, który część życia związał z Lubelszczyzną, był brat dziadka, Ksawery, od 1862 roku zarządca majątku w Zawieprzycach. To tam Maria, jeszcze jako uczennica III Żeńskiego Gimnazjum Rządowego w Warszawie, przyjeżdżała z ojcem na wakacje. Maria odpoczywała w Zawieprzycach także w 1883 r., po maturze, już po śmierci dziadka.  

„Chodzimy często na spacery do lasu (...) gramy w serso, palanta, w gąski itp. młodociane zabawy (...) Nie czytam nic poważnego... Nieraz przychodzi mi ochota śmiać się z siebie i z przyjemnością rozważam mój brak rozumu” - pisała wtedy do swojej przyjaciółki. - To był ostatni pobyt Marii Skłodowskiej w tych stronach.

Lublin po raz ostatni Maria Skłodowska-Curie odwiedziła już jako noblistka, w sierpniu 1930 r. Była to prawdopodobnie wizyta sentymentalna, śladami dziadka i jego dokonań. Przed wyjazdem z Lublina wpisała się w Księdze pamiątkowej katedry.

 


 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz