Popielec, Środa Popielcowa (staropolska Wstępna Środa)
Julian Fałat, Popielec, 1881
Dziś w kalendarzu katolickim pierwszy dzień wielkiego postu. Jest to dzień pokuty przypadający na 46 dni kalendarzowych przed Wielkanocą. Według obrzędów katolickich tego dnia kapłan posypuje głowy wiernych popiołem.
Zwyczaj posypywania głów popiołem na znak żałoby i pokuty, celebrowany w Środę Popielcową, znany jest w wielu kulturach i tradycjach, m.in. w starożytnym Egipcie, u Arabów i w Grecji. W liturgii pojawił się on w VIII w. Pierwsze świadectwa o święceniu popiołu pochodzą z X w. W 1091 r. papież Urban II wprowadził ten zwyczaj jako obowiązujący w całym Kościele. W tym też czasie ustalono, że popiół do posypywania głów wiernych ma pochodzić z palm poświęconych w Niedzielę Palmową poprzedniego roku.
Jak jest na świecie?
W Hiszpanii w Środę Popielcową wierni zanim udadzą się do kościoła by posypać
głowy popiołem biorą udział w "entierro de la sardina" – pogrzebie
sardynki. Odbywa się on w wielu miejscowościach w różnych regionach Hiszpanii.
Pogrzeb sardynki wiąże się oczywiście z tym, że dawniej podczas całego
Wielkiego Postu nie spożywano mięsa.
Ogromnej wielkości sardynkę ze szmat i papieru obwozi się ulicami miejscowości w niby żałobnym
kondukcie. Wielu "żałobników" ubranych jest w czarne stroje. Kobiety
głośno zawodzą nad losem biednej sardynki. Na koniec kukłę się podpala lub
(rzadziej) topi w rzece. Uroczystość często kończy pokaz ogni sztucznych.
Dopiero wieczorem zaczyna się okres refleksji i skupienia.
W
krajach pozostających pod wpływem kultury hiszpańskiej odbywają się podobne
uroczystości. W Ica – jednym z regionów Peru w Środę Popielcową organizuje się
"entierro del violin" – pogrzeb skrzypiec. Ma on symbolizować
zakończenie karnawału i rozpoczęcie Wielkiego Postu.
W Boliwii, gdzie większość mieszkańców to Indianie, zachowała się nieco
szokująca dla Europejczyka tradycja mieszania katolicyzmu z dawnymi pogańskimi
kultami animistycznymi. Najbardziej widoczne jest to w Andach, zwłaszcza w największym
górniczym ośrodku mieście Oruro. Etnografowie boliwijscy dowodzą, że
tamtejsze tradycyjne wierzenia przetrwały 2000 lat. Pod wpływem hiszpańskich
kolonizatorów zostały połączone z katolicyzmem.Oruro
ma swoją świętą patronkę – Virgen del Socavón co można przetłumaczyć jako
Matka Boża ze Sztolni. Kopalnie w tym mieście wyglądają tak samo jak 500 lat
temu, są to płytkie kopalnie odkrywkowe. Mentalność górników też wydaje się
archaiczna. Przed przybyciem Hiszpanów czcili oni boga o imieniu Tiw – stwórcę
i opiekuna. Hiszpańscy misjonarze nie potrafili wykorzenić jego kultu, choć próbowali
utożsamić go z diabłem. Uważany jest przez mieszkańców Oruro za dobrego diabła, który
pokutując za swoje grzechy stał się wiernym sługą Matki Bożej – Virgen del
Socavón.
Przed wejściami do sztolni kopalnianych stoją figury przedstawiające Tio. Górnicy, aby zapewnić sobie bezpieczną pracę, składają mu ofiary, kładą obok niego np. papierosy.
Środa Popielcowa jest też zakończeniem i jednocześnie zwieńczeniem karnawału w Oruro. Poza obrzędem posypywania głów popiołem w kościele, ludzie spryskują napojami alkoholowymi ulice, prosząc Boga i pośredniczącego w kontakcie z Bogiem a bożka Tio o lepszy los. Powszechny jest też zwyczaj przyozdabiania wówczas miejsc pracy oraz obwiązywania karnawałowymi serpentynami narzędzi pracy, zwany w języku miejscowych Indian "tikancha".
W Środę Popielcową, w trakcie posypywania głów popiołem, kapłan wypowiada znamienne słowa z Pisma Świętego. Ma do wyboru dwa zdania: „Prochem jesteś i w proch się obrócisz” lub „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię!”.
Uświadamiamy sobie wówczas własną słabość, ułomność i przemijanie…
Cóż, takie dzisiaj święto.
Wykorzystano:
https://brewiarz.pl/czytelnia/wielki_post_popielec.php3
https://opoka.org.pl/biblioteka/T/TA/TAP/rg-popielec2013.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz