Witkacy „Autoportret" (1938) / Domena
Publiczna
136 lat temu, 24 lutego 1885 urodził się
Stanisław Ignacy Witkiewicz
Urodził się w roku 1885 w Warszawie, a po
napaści sowietów na Polskę we wrześniu roku 1939 popełnił samobójstwo. Miał
przeczucie nadciągającego totalitaryzmu. Był jednym z najbardziej
wszechstronnych polskich twórców XX wieku. Syn malarza, pisarza i architekta
Stanisława Witkiewicza. Jego matką chrzestną była aktorka Helena Modrzejewska,
a ojcem - gawędziarz i pieśniarz góralski Jan Krzeptowski-Sabała. Ojciec sam z
korepetytorami zajął się wykształceniem syna, obawiając się, że szkoła wypaczy
jego osobowość i zabije naturalne talenty. Wbrew woli ojca podjął jednak studia
na krakowskiej ASP w pracowniach Jana Stanisławskiego i Józefa Mehofera. Wśród
jego przyjaciół byli, m.in.: Leon Chwistek - malarz i matematyk, czy
antropolog, z którym podróżował po świecie - Bronisław Malinowski. Dramaty
Witkacego wystawiane są na scenach całego świata.
Stanisław Ignacy Witkiewicz (Witkacy) Tworzenie świata |
1921-1922
·
olej, płótno, 115 × 170 cm, © Muzeum Sztuki w Łodzi
Witkacy był twórcą wszechstronnym, nie
tylko dramaturgiem i powieściopisarzem, ale malarzem i rysownikiem, teoretykiem
sztuki i publicystą, filozofem i historiozofem, autorem setek rewelacyjnych
fotografii. I jest jeszcze w jedna ważna nitka w tym kłębku - to jego biografia,
pełna tajemnic i zagadek, które stopniowo odkrywaliśmy i nadal odkrywamy, m.in.
dzięki obfitej korespondencji, jaką prowadził z żoną i wieloma znanymi osobami.
Trzeba bowiem podkreślić, że Witkacy to taki twórca, który właściwie stale nam
towarzyszy, jego twórczość się nie starzeje, wprost przeciwnie odnawia swoje znaczenia, o czym decyduje
aktualny kontekst społeczny, polityczny, kulturowy, artystyczny od roku 1956,
kiedy wolno było go wystawiać i o nim pisać, w różnych okresach jakaś część
jego dorobku stawała się dla nas szalenie ważna.
" Był piękny. Wysoki, mocno zbudowany, o
ciemnych włosach i ciemnej jakby zasępionej twarzy, którą nagle rozświetlały
bardzo jasne niebieskie oczy. Spojrzenie miał przejmujące, stalowe. Przyjechał
do Łodzi, bo mieliśmy grać jego sztukę "Persy Zwierżątkowskaja". Była
prapremierą po "Wariacie i zakonnicy" i "Janie Macieju Karolu
Wścieklicy". I znów zaskoczenie. Stanisław Ignacy Witkiewicz był niezwykle
skromny. Nie wierzył w sukces, ani nie miał przekonania o niezwykłości swojej
sztuki. Przyjechał na ostatnie próby. Nie trzeba chyba dodawać, że sztuka była
dla nas szokująca pod każdym względem. Treść? Już dzisiaj nie podejmuję się jej
podać, po prostu jej nie pamiętam. Pamiętam natomiast dokładnie słowa, które
Witkiewicz powiedział na nasze natarczywe pytania: "– Są trzy zasadnicze
motory wszelkich ludzkich poczynań: pieniądze, kobiety i władza". Każdy z
trzech aktów sztuki odnosił się do jednej z tych spraw. W zakończeniu zwyciężały
jednak pieniądze".
[Wanda Jakubińska-Szacka, "Teatr na
wesoło i na poważnie. Łódź–Lwów (lata 1924–1930)", "Pamiętnik
Teatralny", 1–2/2010]
Źródła:
·
https://pl.wikipedia.org/wiki/Stanis%C5%82aw_Ignacy_Witkiewicz
https://biografia24.pl/witkacy/
·
https://dzieje.pl/postacie/stanis%C5%82aw-ignacy-witkiewicz-1885-1939