wtorek, 25 maja 2021

Nagrody Historyczne dla najlepszych książek roku

 


Rozdane! 

Nagrody Historyczne dla najlepszych książek roku

Książki historyczne wciąż są wydawane i czytane. Wciąż budzą spory, przynoszą wiedzę i wzruszenie. A pandemia nie obniżyła kryteriów wyboru laureatów tegorocznych Nagród Historycznych Polityki.

Kolejna już, 62. edycja konkursu dobiegła końca. Warto zapoznać się z uzasadnieniem podjętych decyzji, a także zwrócić uwagę na kilka książek, których w ogóle nie rozpatrywano jako kandydatek do nagrody, ale warto, wręcz trzeba o nich wiedzieć.

Maria Halamska, laureatka nagrody w dziedzinie prac naukowych i monografii, wpisuje się książką o wsi polskiej ostatnich stu lat w dyskusję o miejscu i roli czynnika ludowego w dziejach narodowych. Spory rozgorzały na nowo za sprawą dwóch bardzo nowatorskich, inspirujących książek – Adama Leszczyńskiego „Ludowej historii Polski” i Radka Raka, laureata ubiegłorocznej nagrody Nike, za opowieść o Jakubie Szeli.

Wnikliwa laudacja prof. Dariusza Stoli.: „Książka Marii Halamskiej należy do rzadkiego i cennego gatunku prac przedstawiających wielkie tematy w zwięzły i zrozumiały sposób. (...) Jest to historia wielkich struktur społecznych i zmian dokonujących się niepostrzeżenie, bo trwających dekady. Odbijają się w niej losy poszczególnych ludzi, rodzin i wiosek...”.

 Wśród pamiętników zajaśniało, wręcz zabłysło „Było, minęło...” Bohdana Korzeniewskiego. Cóż to za znakomite czytadło, jakaż wspaniała proza. I ponad wszystko zmysł obserwacyjny. Każdy opisany epizod życia jest ciekawy: i rodzinny rodowód, i lata szkolne w mieście powiatowym, i ludzie, i atmosfera Paryża późnych lat 30. (pobyt stypendialny), i odkrywcze sceny z Auschwitz (był jednym z nielicznych zwolnionych z obozu). Ale wręcz powalają na kolana dwa fragmenty życiorysu. Jeden to historia przedstawienia sztuki „Grzech” Żeromskiego w Teatrze Kameralnym w Warszawie, gdy Korzeniewski tam dyrektorował, a Biuro Polityczne z Bierutem zechciało obejrzeć ten spektakl. Ale jeszcze ciekawsza, wręcz wywołująca dreszcze, jest relacja z odzyskiwania księgozbioru warszawskich teatraliów, wywiezionych przez Niemców na Dolny Śląsk. Jeszcze trwa wojna, Wrocław i Berlin jeszcze nie są zdobyte, a Korzeniewski próbuje już odzyskać z narażeniem życia, książki z terenów, gdzie panuje prawo wojny, a panem życia i śmierci jest miejscowy komendant lub szef wywiadu radzieckiego.

Wyróżnieniem pracy Aleksandry Leyk i Joanny Wawrzyniak „Cięcia. Mówiona historia transformacji” jury zbliżyło się do współczesności. Skutki transformacji lat 90. dostrzegamy i odczuwamy nadal niemal każdego dnia. Również w decyzjach wyborczych Polaków w drugiej dekadzie XXI w. Stąd pytania. Co było nieuchronne przy zmianie ustroju, a jakie błędy były do pominięcia? Czy rozstrzygnięcia narzucone przez wolny rynek mogły być regulowane? W jakim stopniu upadek poszczególnych modelowych PRL-owskich fabryk i przedsiębiorstw zachwiał poczuciem stabilizacji i wręcz godności ludzi tam zatrudnionych? Nagrodzono autorki za umiejętność wywoływania nowych źródeł. Ich doświadczenie jako socjolożek okazało się nader przydatne w tworzeniu źródeł historycznych. Potwierdza się teza, że dzisiaj jest już historią dla dnia jutrzejszego.

Na pograniczu działu źródeł i pamiętników mieszczą się dwa bardzo ważne zbiory wspomnień, które opublikowano w ubiegłym roku. Wydane przez Ośrodek KARTA i Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia „Przerwane biografie” zawierają relacje deportowanych z Polski w głąb Sowietów w latach 1940–41. Bardzo ważnym dopełnieniem tej antologii jest rozdział o powrotach. Najprostsze były z armią Berlinga, inne – bardziej skomplikowane, po długim oczekiwaniu na repatriację, na akceptację władz radzieckich, na niepewne środki transportu itp. Koresponduje z tą pozycją inna, wydana przez Żydowski Instytut Historyczny „Syberiada Żydów polskich. Losy uchodźców z Zagłady”

Jurorzy byli zgodni, że wśród debiutantów Katarzyna Rembacka świetnie sobie poradziła w prowadzeniu kwerendy i wykazała się umiejętnością krytyki źródeł swojej pracy. Przedstawiła zawiłą postać ideowego komunisty, jakim był Leonard Borkowicz, oraz jego drogi i przyczyny przejścia na całkowicie odmienne pozycje ideowe i polityczne. 

W nowej kategorii nagród, za prace popularnonaukowe, za reportaż historyczny i publicystykę historyczną nagrodę otrzymał Maciej Łubieński za rozmach pisarski, za włączenie wątków rodzinnych w losy narodu i społeczeństwa, za świetne kwalifikacje zawodowo-historyczne a przede wszystkim za wielki talent pisarski.

Każda z nominowanych książek: Filipa Gańczaka o tropicielu nazistów Janie Sehnie, i Józefa Krzyka oraz Barbary Szmatloch o Korfantym, i Agnieszki Rybak oraz Anny Smółki za reportaże historyczne z dawnych Kresów – mogłyby znaleźć się na podium. Jeszcze książka Doroty Karaś i Marka Sterlingowa „Walentynowicz. Anna szuka raju”  bardzo mozolna, wymagająca wiele trudu, taktu i cierpliwości, podróż do różnych obszarów działalności i różnych sfer psychologiczno-emocjonalnych legendy Solidarności. 

Książka autorstwa Piotra Pytlakowskiego. „Ich matki, nasi ojcowie”  to zbiór spisanych w różnych czasach wyznań tych, którzy byli dziećmi w 1945 r. Dziećmi Mazurów, Kaszubów, Ślązaków i nawet Niemców. Tych, którzy spotkali się z uzasadnionym historycznie i emocjonalnie odwetem, a jednak pozostali w Polsce mimo stygmatyzowania, mimo szykan, ale z nieustającą traumą. Niektórzy przyjęli nową tożsamość, niektórzy ciągle pozostają w ukryciu. „Niewygodna historia powojennej Polski” – taki podtytuł dał Pytlakowski swojej książce. Bardzo, bardzo poruszająca.

  

 Żródła:

https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/historia/2118759,1,rozdane-nagrody-historyczne-dla-najlepszych-ksiazek-roku.read?utm_source=facebook.com&utm_medium=web&utm_campaign=1B23_0521_NagrodyHistoryczne_final_202105&fbclid=IwAR16f2jtbQH7CF0BeOepqx_sXxcUHJ90mzJrUuaGPwGcjU8xBI48kBz8HgA

 









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz