środa, 15 lutego 2023

Tłusty Czwartek

Powiedział Bartek, że dziś tłusty czwartek, 

a Bartkowa uwierzyła, dobrych pączków nasmażyła.

 

 Tłusty Czwartek

 


Tłusty czwartek to jeden z najbardziej przyjemnych i wyczekiwanych dni w ciągu roku! Wreszcie można się bez skrupułów czy wyrzutów sumienia objadać ukochanymi smakołykami, zwłaszcza pączkami czy faworkami.

Dzień ten rozpoczyna ostatni tydzień karnawału, określany także jako zapusty lub mięsopust. Zgodnie ze zwyczajem, w tłusty czwartek należy zjeść przynajmniej jednego pączka by zapewnić sobie pomyślność na cały rok. 



Historia pączków, według jednej teorii, sięga podobno czasów antycznych i starożytnego Rzymu, kiedy podczas obchodów przejścia zimy w wiosnę bawiono się i ucztowano oraz spożywano pączki z ciasta chlebowego, nadziewane słoniną lub boczkiem. Według innej historii, to Egipcjanie jadali sowicie słodzone tłuste kule, które pochodzą z kuchni arabskiej. W średniowieczu, podobno pojawiły się pączki z ciasta drożdżowego, które przygotowywali mnisi.

 


 

Pączki z wytrawnych na słodkie przekształciły się w Polsce w wieku XVI, a kulisty jego kształt pochodzi z XVIII wieku, gdy masowo zaczęto używać do wypieku drożdży, przez co ciasto stało się bardziej puszyste. Niektóre pączki miały wewnątrz orzech lub migdał, a osoba która go znalazła mogła liczyć na szczęście, dostatek i powodzenie.

 


 

Tłusty czwartek i pączki w literaturze

O pączkach, zwanych dawniej kreplami, pisał już Mikołaj Rej w „Wizerunku własnym żywota człowieka poczciwego” z 1558: (..) gdy już sobie tych tortów napieką, nasmażą, albo też mniejszy stanowie kreplów (…).

 


Jędrzej Kitowicz (1728-1804) w słynnym dziele „Opis obyczajów i zwyczajów za panowania Augusta III” w rozdziale o potrawach nowomodnych pisał: Ciasta także francuskie, torty, pasztety, biszkopty i inne, pączki nawet – wydoskonaliło się to do stopnia jak najwyższego. Staroświeckim pączkiem trafiwszy w oko mógłby go podsinić, dziś pączek jest tak pulchny, tak lekki, że ścisnąwszy go w ręku znowu się rozciąga i pęcznieje do swojej objętości, a wiatr zdmuchnąłby go z półmiska.

 


Zygmunt Gloger w publikacji „Rok polski w życiu, tradycji i pieśni” (wyd. 1900) opisuje tłusty czwartek jako dzień suto zakrapiany alkoholem, podczas którego spożywano nie pączki i „chrust”, czyli faworki, (…) a u ludu reczuchy, pampuchy.

  

Wiersz poświęcił także pączkom Władysław Broniewski:

 

Góra pączków, za tą górą

tłuste placki z konfiturą,

za plackami misa chrustu,

bo to dzisiaj są zapusty.

 

 Przez dzień cały się zajada,

a wieczorem maskarada:

Janek włożył ojca spodnie,

choć mu bardzo niewygodnie,

Zosia – suknię babci Marty

I kapelusz jej podarty,

Franek sadzy wziął z komina,

Bo udawać chce Murzyna.

 

W tłusty czwartek się swawoli,

później czasem brzuszek boli.

 Życzymy Wam!



 Pamiętajcie, że aby spalić jednego pączka wystarczy tylko poczytać przez 3,5 godziny! 

Zapraszamy do biblioteki! 

 

 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz