sobota, 13 maja 2017

Naukowcy dowodzą


Wszystkie książki, które czytamy, nas zmieniają. 
I to na stałe!


Wejdź w cudzą skórę
W ciągu trwającego 19 dni eksperymentu codziennie rano ochotników badano za pomocą funkcjonalnego rezonansu magnetycznego (fMRI). Po pięciu dniach „postu książkowego” przez kolejne dziewięć dni uczestnicy czytali wieczorem „Pompeje” (30 stron na dzień). Rano przeprowadzano quiz ze znajomości treści książki, a potem aktywność mózgów czytelników badano rezonansem. Przez ostatnie pięć dni – jak na początku – badani niczego nie czytali. Wyniki pracy zespołu prof. Gregory’ego S. Bernsa  z Emory University, opublikowane w 2013 r. w piśmie „Brain Connectivity”, były zaskakujące. 
Podczas porannych badań prowadzonych po wieczornej lekturze wykryto u ochotników wzmożoną aktywność w lewym płacie skroniowym mózgu (w zakrętach skroniowych poprzecznych i zakręcie kątowym), w obszarach odpowiedzialnych za odbiór języka, m.in. za rozpoznawanie liter. To typowe obszary, które aktywują się podczas czytania. Zaskakująca była natomiast podwyższona aktywność w tzw. korze somatosensorycznej (w rejonie bruzdy środkowej mózgu) i móżdżku, które odpowiadają za czucie i sterowanie ruchami ciała. Na przykład sama myśl o bieganiu pobudza neurony, które są aktywne także podczas prawdziwego biegania. „Zmiany w obszarze mózgu odpowiedzialnym za fizyczne odczucia i motorykę mogą oznaczać, że czytając powieść, dosłownie przenosimy się do ciała bohatera” – tłumaczy prof. Berns. „Od dawna wiemy, że lektura umożliwia nam wejście w czyjąś skórę w sensie metaforycznym. Teraz widzimy, że to się dzieje także w sensie biologicznym”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz